To była sobota absolutnie magiczna… Kiedy rozmawiałyśmy z Beatą i Kubą na spotkaniu, padło słowo “ślub plenerowy” – moje oczy zaświeciły! Hola, hola… ale to październik, pogoda może płatać figle, może lać jak z cebra, albo przeszywająco mrozić. Aż przyszedł ten dzień… po kilku dniach szarych i burych. Poranek raczej schowany za granatowymi chmurami i wyczekujące spojrzenie Beaty, która ciągle zerkała za okno. W końcu pada pytania: “co byś zrobiła?”. Ci, którzy mnie znają, wiedzą doskonale, że jestem pierwsza by robić coś spontanicznego, czasami szalonego, więc mówię “Czy przeszkadzałby Ci deszcz? Jeśli nie – zróbmy to! Jeśli wyjdzie piękne światło, a my zrobimy to wewnątrz, będziemy płakać obie.”. Jaki był skutek? Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam tak wyjątkowe światło na ślubie! Leniwe, październikowe słońce. Bezwietrzne popołudnie. Mieniące złoto na drzewach otulających ogród. Magiczne A sky full of stars przeukochanego Coldplay, rozbrzmiewające w powietrzu (Tomek Szewczyk – zrobiłeś to! ❤). I piękni ONI! Szaleństwo w powietrzu, miłość, euforia (bo radość to mało!), zarażające uśmiechy, absolutny luz. Tak to powinno wyglądać! ❤ Beatko, Kubuś – dziękuję za to, że mogłam być z Wami! To wyróżnienie by sprostać oczekiwaniom kogoś, kto zjadł zęby “na ślubach”, widział i zna wiele. To szalona przyjemność móc tworzyć Wam wspomnienia! ❤ Jedno zdjęcie – więcej niż tysiąc słów. ❤

? https://www.youtube.com/watch?v=-GTz0edlA2c
Włączcie to i wyobraźcie sobie wszystko! Kiedy zamykam oczy, słyszę ich śmiech! Widzę jak idą i rozpływam się! Wzruszam się nadal i jestem wdzięczna, bo kocham te wzruszenia do granic. ❤

Makijaż: Małgorzata Klonecka Makeup
Miejsce: Hotel Restauracja Pałac Myślęcinek w Bydgoszczy
Dj: Tomasz Szewczyk
Film: Buszmen studio i Marcin Zaborowski