Spokojne przygotowania z kawką i ciastem, pogawędkami i niespiesznie łapanymi kadrami, najczęściej kończą się jednym, wielkim pędem do kościoła. Kto wie, o czym mówię – łapka w górę? ? Wielki dzień Izy i Briana to mozaika pięknych klatek. Spokojnego oczekiwania w domu Pani Młodej (gdzie de facto poznałam moją sąsiadkę, której do tej pory nie znałam! Musiałam pędzić aż do Bukowca by się poznać!), pełnych uśmiechu przygotowaniach Briana w towarzystwie najbliższych mu mężczyzn. To piękna ceremonia zaślubin prowadzona przez fantastycznego księdza i okraszona śpiewem chóru milusińskich. I wesele podczas którego nie zabrakło wzruszających toastów, dobrej muzyki, świetnej zabawy i wspaniałych gości. Czego chcieć więcej?
Ps. Dawno nie miałam tak “miłosnego” wyjścia z kościółka! Love is in the air! ❤
Przygotowania Pana Młodego: Pałac Poledno
Kościół: NMP Królowej Polski w Bukowcu
Prowadzenie wesela: Rustykalni Artyści