Kiedy spotkaliśmy się któregoś popołudnia z Natalią i Zbyszkiem, wiedziałam już, że ten dzień będzie zapowiadał się fantastycznie. Inaczej niż zwykle. Niesztampowo. Tak jak uwielbiam najbardziej. Natalka opowiadała o swoich pomysłach, ja uśmiechałam się szeroko, bo wszystko miało być tak bardzo “po mojemu”. Mimo, że koniec końców rzeczywistość pomieszała nam nieco plany i dodatkowo reportaż wykonywaliśmy z ceremonii ślubnej również w kościele, to jednak to, co się działo potem było dla mnie, jako dla fotografa (ale też i gościa, kobiety, w ogóle!) wspaniałym doświadczeniem. W przepięknych ogrodach krzątanina, biegające dzieci, uśmiechy. W pokoju spokój Natalii, życzliwe gesty bliskich. Kocham taki gwar. W parku rozlegały się dźwięki wspaniałości muzycznych za sprawą Bartka, który grał na elektronicznej wiolonczeli. Coldplay, Sting, The Verve, Metalica…  Do tej pory na samą myśl mam ciarki. Był czas na rozmowy, ale i na szalone tańce. Wszystko wyważone, wysmakowane. Wyśmienite. Było pięknie. Dziękuję, że mogłam być z Wami w tym dniu. I w każdym kolejnym ważnym momencie Waszego życia. 🙂

Kościół: pw. św. Stanisława w Nakle nad Notecią
Ślub plenerowy i wesele: Pałac Runowo
Zabawę poprowadził: DJ Tomasz Szewczyk
Oprawa muzyczna – wiolonczela – Loop Trigger